Szklarnie są coraz częściej wyposażane we wszelkiego rodzaju czujniki do gromadzenia danych. e-Gro ułatwia również korzystanie z tych danych. Jakie są Pana spostrzeżenia na temat takiego rozwoju?
W swoim biurze na Uniwersytecie Wageningen Leo opowiada nam o ogromnej ilości danych, z którymi ogrodnicy muszą się mierzyć: „Już 20 lat temu badaliśmy czujniki w szklarni. Wówczas liczba czujników była ograniczona, ale od tamtego czasu technologia czujnikowa szybko się rozwijała. Zauważyliśmy, że ogrodnicy nie posiadają jeszcze umiejętności właściwego stosowania tej nowej metody pracy. Zobaczyliśmy jednak, że wykorzystanie danych pomaga w wyhodowaniu lepszej rośliny. Obecnie widać, że ogrodnicy zyskują coraz większą kontrolę nad systemem produkcji i że prawie wszyscy mają coraz większą wiedzę na ten temat. Ogrodnicy wykonują coraz więcej pomiarów i mają coraz więcej czujników w swoich szklarniach. Mamy więc dużo danych, ale wszystkie te informacje niekoniecznie oznaczają, że wiemy jak je wykorzystać”.
Jak zatem przekształcić te informacje w wiedzę?
„Informacje muszą być połączone i przekształcone w inteligentne algorytmy. e-Gro jest przykładem narzędzia, które to umożliwia. Widzimy, że autonomiczna kontrola szklarni to innowacja, która nieustannie zyskuje na popularności i że coraz więcej działań w szklarni jest zautomatyzowanych. To jest ostateczny cel: roślina w szklarni poddana całkowicie automatycznej kontroli. W naszych badaniach prowadzimy eksperymenty, aby poznać sposób, który umożliwi urzeczywistnienie tego celu w przyszłości”.
Więcej informacji na temat przyszłości danych wykorzystywanych w szklarni i możliwości dla ogrodników znajduje się w części 2.