Nastąpiła zmiana wysokości mat z wełny kamiennej, których ogrodnicy używają do swoich upraw. Podczas gdy w przeszłości stosowano maty o wysokości 7,5 cm, obecnie wiele osób decyduje się na maty o wysokości 10 cm. Jak mówi Gert-Jan Goes, trend ten stał się szczególnie widoczny po wprowadzeniu technologii Next Generation 2.0. Teraz dla wszystkich upraw dostępne są maty wysokoplenne.
Górna warstwa obecnych mat pozostaje wilgotna i tworzy dobre połączenie z kostką rozsadową. Ale to, w połączeniu z większą wysokością maty, może oznaczać większe zasysanie maty na kostce. Ten efekt pobierania przez matę wilgoci z kostki jest powodem, dla którego nawadnianie kropelkowe musi być włączane kilka razy w ciągu 24 godzin od momentu posadzenia, aż korzenie młodych roślin przenikną przez matę. „Odkryliśmy, że lepiej jest osuszać matę w dwóch etapach niż tylko jeden raz po jej nasyceniu” - wyjaśnia Goes.
Główne zasady metody
- Maty należy nasączać przez co najmniej 24 godziny, używając wody o wystarczająco
wysokiej przewodności elektrycznej (EC). - Wyciąć otwór nad uszczelnieniem, aby umożliwić wstępny drenaż maty w 1/3; umieścić
kostkę na otworze dla rośliny. - Włączać nawadnianie kropelkowe raz lub co najwyżej dwa razy dziennie przez pierwszych
kilka dni. - Wyłączyć nawadnianie, gdy tylko pierwsze korzenie przenikną przez matę na głębokość
około 2 cm. - Wyciąć ostateczne otwory drenażowe, gdy pierwsze maty prawie całkowicie wyschną (4-14
dni).
Lepiej dla rośliny
Pierwsza faza ograniczonego odwadniania oznacza, że górna warstwa maty pozostaje wilgotna. Pozostała woda zneutralizuje zasysanie na kostce rozsadowej, która w konsekwencji nie wyschnie natychmiast. Po kilku dniach korzenie wystarczająco wnikną w matę i nawadnianie może zostać wyłączone. Korzenie będą rosły powyżej obniżającego się poziomu wody. Ważne jest, aby nie nawadniać roślin, dopóki nie zostaną wycięte ostateczne otwory drenażowe, ponieważ spowoduje to podniesienie się poziomu wody w macie ponad wierzchołki korzeni.
„Odkryliśmy, że takie podejście prowadzi do lepszego połączenia pomiędzy kostką a matą oraz rozwoju dobrze rozgałęzionego i zdrowszego systemu korzeniowego” – mówi Goes. „Zawartość wody w matach również pozostanie bardziej jednolita, gdy zawierają one wspomnianą warstwę wody, co powoduje z kolei bardziej jednolitą kontynuację fazy kontrolnej”.
Mniej wody do oczyszczenia
Jeśli chodzi o podłoże, nie ma potrzeby odprowadzania pierwszej wody odpływowej. Woda ta nie zawiera przecież żadnych substancji nieprzyjaznych dla roślin. Jednak wielu ogrodników nie lubi poddawać tej wody recyklingowi, ponieważ młode rośliny są niezwykle podatne w najciemniejszym miesiącu w roku na wszelkie pozostałości środków ochrony roślin lub środków dezynfekujących, które mogły zostać użyte podczas poprzedniej uprawy lub po jej zakończeniu. Ogrodnicy, którzy chcą odprowadzić pierwszą wodę drenażową zamiast poddać ją recyklingowi (na późniejszym etapie), muszą ją najpierw oczyścić. Zbieranie, dezynfekcja i oczyszczanie takiego pierwszego płukania wymaga znacznych możliwości przechowywania i czyszczenia. W tym względzie stopniowe podejście zalecane przez specjalistę technicznego stanowi kolejną zaletę. Ogrodnicy muszą wstępnie przetworzyć tylko 1/3 ilości wody pochodzącej z drenażu, a ich możliwości będą zazwyczaj w tym względzie zadowalające, zwłaszcza w połączeniu z dłuższym czasem przetwarzania. Do czasu gdy drugi otwór drenażowy zostanie wycięty, rośliny zużyją tak dużo wody, że pozostanie bardzo mało wody wymagającej drenażu.
Czyszczenie silosów
„Kolejną zaletą tego podejścia jest to, że ogrodnicy mają więcej czasu na czyszczenie silosów” – dodaje Goes. Kończy on swoje wyjaśnienia ostatnią wskazówką: „Jeśli wyłożymy rynny folią z tworzywa sztucznego przed włożeniem do nich mat, ryzyko gromadzenia się minerałów, resztek pożniwnych i glonów będzie mniejsze. Czyszczenie rynien przy przejściu na nową uprawę zajmuje wówczas mniej czasu. Takie akumulacje wiążą się również z ryzykiem wystąpienia chorób, dlatego też lepiej zapobiegać niż leczyć”.